czwartek, 5 grudnia 2013

Idzie, jest już coraz bliżej

Po cichutku, po malutku gdy dzieci już smaczne śpią zmęczone wyczekiwaniem na Niego, on się zakrada nie postrzeżenie, bezszelestne, przedziera się przez kominy, dziurki od klucza... ma wiele pracy bo tyle dzieci na niego czeka tych małych i tych nieco większych ;)
Jedyny ślad jaki po sobie pozostawia to podarki oraz zjedzone ciasteczka i wypite mleko.
Prawdę mówią my troszkę zmodyfikowałyśmy tradycje zostawiania Mikołajowi czegoś do picia, zostawiłyśmy mu pyszną herbatkę z cynamonem, anyżem i pomarańczą, myślimy , że się nie obrazi.
Pisząc tego posta chyba coś słyszałam, coś zaszeleściło, bynajmniej nie mocny wiatr,który hula za oknem...idę, zerknę...i co moje oczy widzą...cudne podarki dla Panny T zostawił, chyba była grzeczna:), ale nie będę jej budziła niech ma niespodziankę jak wstanie ;), ale wam uchylę rąbka tajemnicy co jej przyniósł



Dobrej nocki wam, życzymy i wspaniałego oczekiwania na przemiłego brodatego "Pana", jestem ciekawa reakcji waszych dzieci i nie zaprzeczę, ze już się nie mogę doczekać rana :)

4 komentarze: