Jest taki jeden dzień czerwcowy, gdzie dziecięce buzie uśmiechnięte i brudne od lodów i czekolady są.
To dzień najbardziej kolorowy i radosny, pełen słodkości, balonów, dobrej zabawy i mnóstwa prezentów.
Dla niej ten dzień, dla niej ten czas wypełniony po brzegi, a ja przy tym mogę poczuć się jak dziecko i powspomina, ulec magi dzieciństwa.
Widać DD udanyI I jaki huczny :-) A tygrysica urocza!
OdpowiedzUsuńOj byl bardzo, i wierze, ze bedzie więcej takich dni, tylko niech sie wkońcu ciepło zrobi ;) W imieniu małej tygrysicy bardzo dziękuję :*
Usuńoooooo! to o te brudne od czekolady buzie chodzi! w jaki inny dzień pozwalamy dzieciom zjeść tyle słodyczy! :P
OdpowiedzUsuńdokladnie tak, w ten dzień wszystko, no prawie wszystko ;) jest dozwolone :)
Usuńpiękna tygrysica
OdpowiedzUsuńdziekuję :* Tatianka była wniebowzieta i wieczorem niepozwolila sobie zmyc buzi, to pierwsze malowanie jej buzinki :)
Usuń