Początkowo te 9 miesięcy to była przepaść nie wyobrażalna, taka dziecięca rozwojowa gonitwa Panny T za Panną A :), a teraz gdy na nie patrzymy to się zaśmiewamy z tych wspólnych pogaduch, sprzeczek, płaczu i fantastycznej wspólnej zabawy.
Coraz więcej zbieramy wspólnych wspomnień zapisanych na kartach fotografii.
Mam nadzieje, że przyjaźń Mam tych dwóch wspaniałych istotek przerodzi się z czasem w ich wspólną, pełną pogaduch wspólnych kaw czy trosk.
Na razie poznają się, docierają na każdej z płaszczyzn, śmieją się, płaczą, ale nie żywią do siebie zbyt długo żalu lecz pamiętają o sobie.
też mam przyjaciółkę od piaskownicy. Mimo że mieszkamy ponad 500 km od siebie mamy wspaniały kontakt.
OdpowiedzUsuńzazdroszcze :*, ja niestety nie mialam tyle szceścia, ale Może Tatianka bedzie miała :)
Usuńdziękuje i do miłego :*
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wielkie, bo potrafią być na całe życie :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuń